Po co nam "ósemki"?
Zęby ósemki, zwane również zębami mądrości, zazwyczaj nie są zbyt „mądre”. Zwłaszcza jeśli rosną pod niewłaściwym kątem lub zatrzymują się w trakcie wyrzynania. Okazuje się również, że nie do końca są nam potrzebne, co powoli realizuje się w toku ewolucji. Jednak niektórzy z nas wciąż muszą zmagać się z „ósemkami”, które potrafią się psuć, boleć, a także naciskać na sąsiadujące zęby. Po co nam właściwie zęby mądrości?
Ósemki – kłopotliwa pozostałość po przodkach
Zęby trzonowe, do których możemy zaliczyć również zęby mądrości, służą do rozdrabniania i miażdżenia pokarmów. Dla naszych przodków było to szczególnie istotne – zwłaszcza w czasach, kiedy nie znali narzędzi, które umożliwiłyby pokrojenie pokarmu na mniejsze części. Zęby mądrości są pozostałością po naszych poprzednikach, choć nie da się ukryć, że jest to pozostałość kłopotliwa. W toku ewolucji kształt naszych czaszek zmienił się na tyle, że nie mamy wystarczająco dużo miejsca w szczęce aż na trzy komplety zębów trzonowych. Stąd ósemki powodują wiele problemów zdrowotnych: od bólu, przez próchnicę, aż po stany zapalne i torbiele, które mogą doprowadzić do zapalenia okostnej.
Ósemki uznawane są za narząd szczątkowy, a w toku ewolucji wciąż rośnie odsetek osób, u których te zęby nigdy się nie pojawią. Jednak nadal z problemem kłopotliwej pozostałości po przodkach boryka się około 65% z nas. Niektórzy nawet nie zauważą, że dorobili się trzeciej pary trzonowców. Inni odczują ten fakt bardzo boleśnie i być może będą musieli podjąć działania prowadzące do usunięcia zębów mądrości. Niestety w przypadku zębów zatrzymanych istnieje konieczność przeprowadzenia zabiegu z zakresu chirurgii stomatologicznej. Na szczęście dzięki postępowi medycyny, usuwanie ósemek jest całkowicie bezbolesne i bezpieczne.
Czy „ósemki” są nam potrzebne?
Czy zęby mądrości są nam do czegoś potrzebne? Właściwie to nie, bo w przypadku pożywienia, które spożywamy, w zupełności wystarczą nam dwa komplety trzonowców. Nie znaczy to jednak, że należy usunąć z automatu wszystkie ósemki (o ile oczywiście je mamy). Jeżeli zęby wyrżnęły się bez objawów bólowych lub stanu zapalnego, a do tego są zdrowe i nieobjęte próchnicą – w zupełności możemy zostawić je w spokoju. Warto jednak pamiętać o regularnych wizytach kontrolnych u stomatologa, ponieważ w ósemkach w szczególności może rozwijać się próchnica. Jest to związane z ich umiejscowieniem – trudno dotrzeć do nich szczoteczką lub nicią dentystyczną. Jednocześnie próchnica, która zaatakuje ósemkę, może również infekować sąsiadujące zęby.
Chirurgiczna ekstrakcja ósemek może być konieczna w sytuacji, kiedy nieprawidłowo ułożony ząb nie wyrośnie całkowicie lub zatrzyma się w dziąśle – wyjaśnia specjalista z kliniki dentystycznej EuroDent z Krakowa. – Taka sytuacja może powodować ból lub szczękościsk, często również powodować nacisk na sąsiadujące zęby oraz stany zapalne. Nacisk na korzeń siódemki może spowodować nadmierne stłoczenie zębów, powstanie kieszeni kostnej lub resorpcji korzenia, co może skończyć się koniecznością usunięcia zęba. Usunięcie zębów mądrości zaleca się również przy leczeniu ortodontycznym – dodaje.
Tak więc choć zęby mądrości nie są nam potrzebne, nie ma sensu usuwać zdrowych zębów. Jeśli nie wywołują żadnych dolegliwości, mogą przydać się w przyszłości – np. jako filar dla uzupełnienia protetycznego.
Zanim usuniemy ósemki, skonsultujmy się ze specjalistą
Po co nam ósemki? Właściwie – nie spełniają żadnej istotnej funkcji. Jednak zanim usuniemy zdrowe zęby, skonsultujmy się ze specjalistą. To, w jakim stanie są nasze zęby mądrości oraz sąsiadujące z nimi siódemki, najdokładniej zobrazuje badanie rentgenowskie lub tomografia komputerowa. Dzięki temu będziemy mogli sprawdzić, czy w ogóle ósemki posiadamy oraz, czy przypadkiem nie rosną pod nieprawidłowym kątem, co w przyszłości może powodować problemy.
Co warto dodać, usuwanie ósemek, nawet chirurgicznie, jest bezbolesne. Nowoczesne rodzaje znieczulenia zapewniają komfort zabiegu. Ból możemy odczuwać jedynie po zabiegu, zwłaszcza w przypadku, kiedy niezbędne było nacięcie dziąsła i założenie szwów. Jednak zimne okłady i leki przeciwbólowe powinny pomóc, a tym samym pozwolić nam wrócić do codziennych aktywności już po kilku dniach.