Koronawirus a kremacje
Koronawirus wywrócił nasze życie do góry nogami. Obostrzenia i nakazy wprowadzone na czas pandemii są przyczyną nowych zasad postępowania w każdej branży, również pogrzebowej. Nie ma zatem nic dziwnego w tym, że w celu zapobiegnięcia rozprzestrzeniania się wirusa, stowarzyszenia pogrzebowe apelują, by zmarłych w wyniku zakażenia poddawać kremacji.
Jak zmieniły się zasady pochówku zmarłego w czasie pandemii?
Nowe zasady pochówku mają na celu zminimalizowanie kontaktu z osobą zmarłą — jej ciało jest oddawane rodzinie w zamkniętej, odkażonej trumnie. Niekiedy umieszcza się w niej szybkę, jednak nie jest to regułą; zwykle nie ma więc szansy na ostatnie pożegnanie. Zrezygnowano także z ubierania, malowania, oraz — w przypadku mężczyzn — golenia. W czasie przewozu ciała musi być ono przykryte całunem nasączonym płynem bakteriobójczym. Pomieszczenia, w których osoba zmarła przebywała, oraz wszystkie przedmioty, z którymi była w styczności, poddaje się odkażaniu.
Kremacja: najbezpieczniejszy sposób pochowania zmarłego
Ciała zmarłych na koronawirusa należy kremować nie tylko ze względów bezpieczeństwa, ale także ze względu na ekologię. Po pierwsze, w przypadku normalnego pogrzebu, zwłoki są wkładane do trumny w plastikowym worku, który rozkłada się kilkaset lat. Ciało nie ma wtedy możliwości rozkładu i staje się potencjalną bombą biologiczną. Po drugie, w przypadku katastrofy ekologicznej, na przykład powodzi, uszkodzenie takich worków może mieć katastrofalne konsekwencje. Choć osoby religijne mogą mieć wątpliwości co do tego, czy kościół katolicki dopuszcza kremację zwłok, jest to obrządek dozwolony. Warunkiem jest jedynie złożenie urny na cmentarzu, co w przypadku pochówków w Polsce, praktycznie zawsze ma miejsce. We Wrocławiu usługi pogrzebowe oferuje Firma Pogrzebowa Centrum.
Pogrzeb w dobie epidemii
Po odebraniu ciała ze szpitala zostaje ono zdezynfekowane środkiem odkażającym i przewożone w trumnie. Transport zwłok oraz wszystkie czynności pogrzebowe powinien realizować jeden zespół przewozowy. W przypadku kremacji zwłoki zostaną poddane temperaturze co najmniej 950 stopni, która ma za zadanie zabić wirusa. Pogrzeb może odbyć się w kościele, jednak zarówno trumna, jak i urna z prochami, muszą być odpowiednio zabezpieczone. W budynku uczestnicy ceremonii powinni mieć zakryte usta i nos oraz przebywać w odległości 1,5 metra. Na świeżym powietrzu nie ma takiego wymogu, jednak w tym wypadku również warto zadbać o bezpieczny dystans.