Jak często trzeba zmieniać tarcze hamulcowe
Tarcze hamulcowe to jeden z najważniejszych elementów układu hamulcowego. Gdy stykają się z klockami hamulcowymi, powstaje tarcie umożliwiające zatrzymanie się samochodu. Tarcie to generuje niekiedy ciepło sięgające nawet kilkuset stopni Celsjusza. Gwałtowne skoki temperatur oraz obciążenia mechaniczne sprzyjają odkształceniom i osłabieniu działania tarcz hamulcowych. Te ostatnie trzeba więc regularnie wymieniać. Jak często?
Jest to kwestia w wysokim stopniu indywidualna. Spokojni kierowcy poruszający się raczej poza miastem niż na jego terenie mogą wymieniać tarcze hamulcowe nawet co 100 tys. km, podczas gdy ci, którzy jeżdżą agresywnie, hamują ostro i często, muszą stawić się na wymianę o wiele szybciej, bo już po 30-40 tys. km.
Styl jazdy wpływa na eksploatację klocków hamulcowych, choć zużywają się one zdecydowanie szybciej niż tarcze. Z tego względu przyjęło się wymieniać tarcze hamulcowe przy okazji co drugiej lub co trzeciej wymiany klocków. Z reguły następuje to w interwałach wynoszących 60-90 tys. przejechanych kilometrów.
Na zużycie tarcz hamulcowych mają jednak wpływ także inne czynniki.
– Należą do nich różnego rodzaju zanieczyszczenia, kurz i wilgoć, jak również stosowanie klocków hamulcowych kiepskiej jakości – wylicza specjalista z toruńskiego warsztatu CELMER Auto-Moto.
Warto więc regularnie sprawdzać stan układu hamulcowego, niezależnie od tego, czy już pora na jakiekolwiek wymiany.
Powody do wzmożenia czujności
Zwracajmy też uwagę na różne sygnały ze strony samochodu, mogą bowiem podpowiedzieć nam, że powinniśmy odwiedzić mechanika, nawet jeśli przebieg nie wskazuje na konieczność serwisowania. Alarmujące objawy to z pewnością pogorszenie się skuteczności hamowania (chociaż to akurat dość trudno zauważyć, gdy często jeździmy autem), a także drgania kierownicy (tzw. bicie), które mówią nam o tym, że tarcza hamulcowa uległa deformacji.
Pulsowanie pedału hamulca z kolei oznacza hamowanie ze zmienną siłą, co również należy potraktować jak sygnał ostrzegawczy. Podobnie rzecz ma się z piskami w okolicach kół, przy czym świadczą one raczej o zużyciu klocków hamulcowych – ale ignorowanie tego szybko doprowadzi do uszkodzenia również samych tarcz.
O czym jeszcze warto pamiętać
Wymiany tych ostatnich raczej nie przeprowadzimy samodzielnie, trzeba udać się do warsztatu. Podobnie jak klocki, tarcz nie wymieniamy parami, lecz pojedynczo – komplet na oś tylną lub przednią. Nigdy, przenigdy nie należy stosować części używanych. Chodzi zresztą nie tylko o tarcze, ale o wszystkie elementy układu hamulcowego. Najlepiej zadbać o to, by pochodziły od uznanych producentów. Dzięki temu zyskamy pewność komfortu i bezpieczeństwa przez kolejne kilkadziesiąt tysięcy kilometrów.