Wymiana koła w samochodzie - krok po kroku
Uszkodzenie koła to jedno ze zdarzeń, które może spotkać każdego kierowcę. W sprzyjających okolicznościach dysponując odpowiednim wyposażeniem, można sobie w takiej sytuacji poradzić samemu. Cała procedura jest dość prosta i wymaga jedynie zachowania właściwej kolejności poszczególnych czynności. W miejscach szczególnie niebezpiecznych lepszym rozwiązaniem będzie jednak wezwanie pomocy drogowej.
Awarie ogumienia i sposób postępowania, w razie ich wystąpienia
Podczas jazdy samochodem może się przytrafić wiele usterek unieruchamiających auto i wymagających szybkiej interwencji mechanika. Mogą to być zarówno błahe z pozoru zdarzenia niezwiązane z żadną usterką – choćby brak paliwa, jak i nieco poważniejsze awarie, takie jak brak ładowania wynikający z uszkodzenia alternatora czy zerwania paska klinowego, ale także potencjalnie bardzo groźne, gdy kierowca widzi na wyświetlaczu sygnał awarii silnika albo świecącą się kontrolkę braku oleju. „W drodze” każda awaryjna sytuacja z samochodem może się okazać bardzo kłopotliwy, ponieważ usuniecie nawet najmniejszych niedomagań pojazdu, wymaga posiadania właściwych narzędzi, a często także części zamiennych. Jedną z sytuacji, w których zwykle powinien sobie poradzić nawet mało doświadczony kierowca jest wymiana uszkodzonej opony. Wymaga to jednak odpowiedniego postępowania oraz zwracania uwagi na kwestie związane z bezpieczeństwem – podkreśla przedstawiciel firmy CUBE-TRANS, zajmującej się wykonywaniem usług pomocy drogowej dla aut osobowych i ciężarowych.
Uszkodzenia opon wymagające naprawy lub wymiany koła przytrafiają się coraz rzadziej. Z roku na rok systematycznie poprawia się stan dróg – znikają z nich największe dziury i przełomy, na których nie tylko można poważnie uszkodzić oponę, ale także pogiąć felgę czy wręcz urwać zawieszenie. Maleje też liczba sytuacji, w których auto najeżdża na leżący na drodze gwóźdź, wkręt czy inny ostry metalowy przedmiot, który jest w stanie przebić czoło opony albo wbić się w jej bok. Nie można jednak zapominać, że jazda autem, w którym z koła uchodzi powietrze, jest bardzo niebezpieczna. W razie nagłego i poważnego uszkodzenia pojazd może gwałtownie stracić stabilność i wypaść z drogi. Jeśli powietrze schodzi wolniej, kierowca ma zwykle dość czasu, by zmniejszyć prędkość i znaleźć miejsce, w którym może się bezpiecznie zatrzymać. Jest to o tyle ważne, że jazda bez powietrza oznacza zarówno kłopot z utrzymaniem pojazdu na drodze, ryzyko pocięcia opony, ale także odkształcenia felgi.
W razie „złapania gumy” sposób naprawy uszkodzenia zależy od wyposażenia pojazdu. Dziś coraz rzadziej można spotkać nowoczesne auto z pełnowymiarowym kołem zapasowym. Wielu producentów, nawet za dopłatą oferuje jedynie „dojazdówkę”, czyli koło o mniejszych rozmiarach, na którym w razie awarii można dojechać do serwisu, jednak tylko z ograniczoną prędkością i na niezbyt długim dystansie. W większości nowych aut oferowane są tylko zestawy naprawcze składające się ze specjalnej pianki w sprayu oraz kompresora. Jeżeli pojazd jest wyposażony w ten sposób, schemat postępowania będzie dość prosty.
Po zatrzymaniu auta w bezpiecznym miejscu należy odkręcić kapturek zabezpieczający znajdujący się w kole wentyl i wpuścić do wnętrza opony preparat, postępując według wskazówek znajdujących się na opakowaniu. Następnie podłącza się do gniazda zapalniczki kompresor i pompuje koło. Pianka wypełnia oponę i uszczelnia ją, dzięki czemu można dojechać do serwisu, poruszając się ze zmniejszoną prędkością. Taki rodzaj naprawy nie zawsze będzie jednak skuteczny. Preparat nie poradzi sobie z rozległymi przecięciami czy rozdarciami. W takich sytuacjach nieodzowne stanie się wezwanie pomocy drogowej.
Co trzeba zrobić, by samodzielnie wymienić uszkodzone koło?
Schemat postępowania w sytuacji, w której auto jest wyposażone w koło zapasowe i niezbędne akcesoria – podnośnik oraz klucz do kół – będzie jednak zupełnie inny. Pierwszą ważną sprawą jest znalezienie odpowiedniego miejsca, w którym można dokonać wymiany koła. Powinno ono być w miarę bezpieczne, tj. oddalone od przejeżdżających samochodów. Najlepiej, gdy uda się zjechać z drogi na trasę mniej uczęszczaną, wjechać w boczną uliczkę czy zjechać na stację benzynową albo do zatoki. Warto pamiętać, że pobocze drogi nie zawsze jest bezpiecznym miejscem na dokonywanie napraw – zwłaszcza tam, gdzie pojazdy poruszają się z dużą prędkością. Przepisy pozwalają na to, by zmieniać koło na pasie awaryjnym znajdującym się na drodze ekspresowej albo na autostradzie pod warunkiem włączenia świateł awaryjnych i ustawienia w odpowiedniej odległości od auta trójkąta ostrzegawczego. Będzie to jednak niebezpieczne, nawet jeśli założymy kamizelkę odblaskową. W takich przypadkach najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie wezwanie pomocy drogowej – duży holownik z migającymi pomarańczowymi światłami ostrzegającymi będzie bez porównania lepiej widoczny, a cała operacja bardziej bezpieczna.
Wybierając odpowiednie miejsce do zmiany koła, trzeba zwrócić uwagę nie tylko na to, czy zabezpiecza ono kierowcę i auto przed najechaniem przez inne pojazdy, ale również na stan nawierzchni. Podłoże powinno być dość twarde, stabilne i płaskie, tak by samochód ani podnośnik nie mogły się przesunąć w trakcie podnoszenia, wymiany i opuszczania. Jeśli auto stoi przy drodze, np. w zatoce czy na szerokim poboczu należy pamiętać o założeniu kamizelki odblaskowej, włączeniu świateł awaryjnych i ustawieniu trójkąta ostrzegawczego. Kolejnym krokiem będzie odpowiednie unieruchomienie auta. Należy zacząć od uruchomienia hamulca postojowego, tzw. ręcznego. W samochodach z manualną skrzynią biegów powinno się włączyć niski bieg – jedynkę lub wsteczny. Jeśli w aucie jest skrzynia automatyczna, drążek powinien być ustawiony na pozycji Parking (P). Jeżeli auto stoi na pochyłym podłożu, dobrym pomysłem będzie również podłożenie pod koła znajdujące się po przeciwnej stronie od uszkodzenia klina z tworzywa, dużego kamienia czy grubej gałęzi.
Wymianę koła najlepiej zacząć od sprawdzenia, w którym miejscu należy podłożyć podnośnik. Najpopularniejsze podnośniki trapezowe podstawia się zwykle w odległości około kilku-kilkunastu centymetrów od koła, w oznaczonym przez producenta miejscu. Często jest ono specjalnie wyprofilowane, tak, by wyraźnie wskazywało, gdzie powinna się znaleźć główka podnośnika. Jeśli mamy wątpliwości, dobrze będzie zajrzeć do instrukcji obsługi auta. Drugą ważną czynnością jest wyjęcie z bagażnika koła zapasowego i ułożenie go obok auta. Zanim umieścimy lewarek we właściwym miejscu, należy poluzować śruby kół. Nie chodzi o ich wykręcenie, a jedynie o wykonanie zwykle około jednego obrotu, tak by śruba przestała stawiać opór. Ponieważ śruby mocujące koła są dokręcane z wysokim momentem obrotowym, pomocny będzie odpowiednio długi klucz np. teleskopowy lub krzyżakowy.
Po poluzowaniu śrub w wyznaczonym miejscu należy podstawić podnośnik. Trzeba pamiętać, że jego podstawa powinna być oparta na stabilnym podłożu, a główka znajdować się w miejscu wskazanym przez producenta. Podłożenie jej w innym miejscu może doprowadzić do uszkodzenia podwozia. Podnośnik musi być ustawiony w pionie, tak by zachował maksymalną stabilność podczas podnoszenia. W podnośnikach trapezowych podniesienie auta wymaga obracania za pomocą znajdującego się w zestawie nagwintowanego pręta przyciągającego do siebie ramiona. Często w tym celu wykorzystywany jest klucz do kół czy dołączany specjalnie wyprofilowany element.
Po podniesieniu auta na wysokość pozwalającą na swobodne zdjęcie koła i późniejszy montaż – nie można zapominać, że napompowana opona będzie wyższa – można przystąpić do wykręcania śrub. Najlepiej odkręcać je na krzyż, a po wyjęciu z otworów ułożyć w bezpiecznym miejscu, tak by nie odtoczyły się na bok i nie zawieruszyły. Kolejną czynnością będzie zdjęcie koła z piasty i założenie na jego miejsce zapasu. Trzeba zwrócić uwagę na to, żeby otwory w feldze pokrywały się z tymi, które znajdują się w piaście. Po stabilnym umieszczeniu koła w odpowiednim miejscu należy włożyć i lekko dokręcić śruby – pierwsze obroty najlepiej wykonać ręcznie. Warto pamiętać, że przykręcamy je również na krzyż tak jak przy zdejmowaniu. Śruby dokręcamy kluczem, jednak tylko do momentu, w którym poczujemy lekki opór.
Ostatnimi etapami jest ostrożne opuszczenie pojazdu za pomocą podnośnika oraz mocne dokręcenie śrub. Jeśli nie mamy doświadczenia w wymianie kół, dobrym pomysłem będzie ponowne zatrzymanie się w bezpiecznym miejscu po przejechaniu niezbyt długiego odcinka i sprawdzenie, czy śruby są dokręcone z odpowiednią siłą.
Wymiana koła jest stosunkowo prosta, jednak w wielu przypadkach lepiej będzie wezwać pomoc drogową, zamiast przeprowadzać ją samodzielnie. Warto pamiętać, że wymiana koła, zwłaszcza podczas gorszej pogody oznacza, że możemy się pobrudzić czy zniszczyć ubranie. Przyjeżdżający na miejsce mechanik zmieni koło sprawniej i bezpieczniej od nas.